Straszyli zmianą pogody od dziś, ale na szczęście jak było tak i nadal jest ładnie. Poprzedni weekend był wręcz cudowny. Aż żal, że we wrześniu takich nie było, przez co musiałam odwoływać rezerwację na zaplanowany wyjazd. Tym razem, korzystając z pięknej pogody wybraliśmy się na wycieczkę do parku krajobrazowego, żeby pochodzić trochę po lesie. Nie tylko my wpadliśmy na ten pomysł, bo wszystkie drogi przy lesie okazały się wręcz oblężone przez samochody. Ciężko było tam dojechać. Tym bardziej, że po drodze trafiliśmy jeszcze na zamknięte drogi z powodu wyścigu kolarskiego. A jak już dojechaliśmy, to był problem z zaparkowaniem. W samym parku natomiast było wyjątkowo głośno, gwarno. Po lesie pałętali się turyści z kijkami, pieskami, brykającymi dziećmi i grzybiarze. Gdyby nie żółte drzewa i szeleszczące pod nogami liście można by rzec: majówka :) W sumie super, że tyle osób wybrało się w plener, zamiast tradycyjnie do galerii... Może narodzi nam się "nowa świecka t...