Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2021

Koniec kronikarstwa

Epidemia koronawirusa trwa już ponad rok. Za półtorej miesiąca będziemy "świętować" również rocznicę wprowadzenia obostrzeń. Miałam prowadzić kronikę, ale żyjąc na co dzień w koronawirusowej zadymce, mam dość rzeczywistości i nie chce mi się przenosić wszystkiego jeszcze do sieci. Stąd ten długi przestój we wpisach. Wiele osób prowadzi kroniki. Zatem ja sobie daruję.  Nie da się jednak nie pisać niczego, bo wirus -  a właściwie skutki pandemii dotykają wszystkich. Ministrowie wzywają do odpowiedzialności i solidarności narodowej utrzymując zamknięcie wielu branż, a jednocześnie nie przyłączając się do tej solidarności np rezygnacją z wynagrodzenia (na zasadzie: skoro innym nie pozwalamy zarobić to i my nie będziemy zarabiać). Któryś Minister Zdrowia mówi, że jeśli na szali położymy ludzkie życie, albo bankructwo, to on wybiera ludzkie życie. Pięknie to brzmi. Tak heroicznie. Szkoda tylko, że pomija się to, co się stanie z bankrutem? Czy jego to też nie będzie kosztowało życia...