Wpisy z 2017 r.
Moje wpisy w 2017 r. były m.in. takie:
- 9.1.17 r.: Co prawda już 9 stycznia i trochę późno się tym chwalić, ale Sylwek był po prostu ekstra :) Szczęśliwego, nadal Nowego Roku :)
- 9.1.17 r.: U nas śniegu tyle co i mrozu - czyli i jednego i drugiego mało. Teraz -4 stopnie C, a śniegu tyle co na załączonym zdjęciu, czyli nawet kamieni nie przykrywa... Ku zmartwieniu dzieciaków...
- 31.1.17 r.: Wczoraj wieczorem wybrałam się spacerkiem do koleżanki, na osiedle "domkowe". Zadymienie wręcz tragiczne. Z braku maseczki trzeba było oddychać przez szalik.
- 27.2.17 r.: Wystarczyły dwa ciepłe dni, żeby zrobiło się przedwiośnie.
- 27.2.17 r.: Znaleziony dziś na trawniku :)
- 14.4.17 r.: Nie przesadzajmy, że z pogodą jest tak źle. Zobaczcie jak wczoraj było pięknie :) Choć przyznaję, że nie jestem żeglarzem i jak na mój gust trochę za mocno wiało :)
- 14.4.17 r.: Wiśnia... albo mirabelka... W każdym bądź razie wygląda zachwycająco :) I tak też pachnie.
- 19.5.17 r.: Pięknie udało mi się rozplanować urlop. W lipcu wybywam nad morze, a w sierpniu w Bieszczady :)
- 19.5.17 r.: Białe hortensje zawsze kojarzą mi się z komuniami...
- 30.6.17 r.: Lato... kwitnąca jeszcze malutka tawułka. I różyczka
- 4.8.17 r.: Jak Wam się podobają moje pomidory, które udało mi się wyhodować w tym roku? :)
- 4.8.17 r.: A ten pewnie pójdzie wieczorem "pod nóż" ;)
- 19.10.17 r.: W miniony weekend byliśmy w lesie na grzybach. Jest ich po prostu mnóstwo. Jeśli lubicie takie spacerki, to polecam :)
Komentarze
Prześlij komentarz