Festiwal w Cannes
Trwa festiwal w Cannes. Co prawda nie ma mnie tam, ani nie śledzę go z pasją, ale przeglądając bieżące informacje trudno nie zauważyć tego faktu. A sprawdzając "doniesienia prasowe" tak się zastanawiam czy jest to jeszcze festiwal filmowy? Bo odnoszę wrażenie, że raczej "modowy". Artykuły z festiwalu, także te przygotowywane przez media uważające się za informacyjne, a nie plotkarskie, koncentrują się bardziej na wyglądzie gwiazd, gwiazdeczek i modelek niż na filmach. Z artykułów, zdecydowanie bardziej przebijają fotki niż treści. Dowiadujemy się kto dał się sfotografować na czerwonym dywanie, albo poza nim. I - co dziwne - w przeważającej części są to zdjęcia raczej smutnych i raczej roznegliżowanych modelek, niż aktorek czy aktorów. Festiwal filmowy? Hmmm...
Jeszcze gorzej przedstawia się sprawa z recenzjami prezentowanych filmów. Po prostu ich brakuje. Zresztą nie wymagajmy zbyt wiele - recenzje? - brakuje nawet samej informacji jakie filmy są prezentowane. Swoją drogą, zapewne najciekawsze z nich, najbardziej wartościowe (co do treści) filmy i tak będą w standardowej telewizji niedostępne. A szkoda. Bo może poza powtarzanymi w kółko wysokobudżetowymi filmami oraz filmami kategorii D (jak do d...), którym brakuje nie tylko dofinansowania, ale także dobrej gry aktorskiej, scenariusza, muzyki, zresztą co tu wyliczać - wszystkiego, znalazłoby się miejsce na jakiś ciekawy film festiwalowy? Rzeczą idealną byłoby jeszcze, gdyby był emitowany przed północą, a nie tak jak filmy np Kieślowskiego - jeśli już któraś stacja się zlituje i puści, to w porze nocnej. Za dużo wymagam?
Telewizja przyzwyczaja swoich widzów do seriali kryminalnych, filmów o superbohaterach, zombie, wampirach, mniej (w większości) lub bardziej (niestety w mniejszości) śmiesznych komedii. Jeśli w tej przeplatance trafi się jakiś ciekawy dramat, to jest on zwykle ukrywany w porach, w których tylko najbardziej zdeterminowani kinomaniacy jeszcze nie śpią. Szkoda. A z festiwalu w Cannes pewnie zobaczymy tylko za jakiś czas wyłącznie wysokobudżetowe filmy.
I tym sposobem utrwali się w świadomości Cannes jako festiwal próżności i lansu.
Komentarze
Prześlij komentarz