Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2017

Klęska urodzaju

Ostatnio przeżywam coś w rodzaju klęski urodzaju. Albo moda zmieniła się na taką zgodną z moim gustem, albo mój gust jakoś się do niej dopasował. Mnóstwo rzeczy mi się podoba. Inaczej niż kiedyś, kiedy to po spędzeniu całego dnia na zakupach wracałam np z jedną koszulką. Do tego zasypują mnie promocjami, rabatami, itd. Chyba się wybiorę na "spacer".  Powiało cieplejszym powietrzem i poczułam potrzebę powrotu do formy. W jej ramach zaczęłam  od umycia roweru. Niestety nie wybrałam się, żeby na nim pojeździć, bo akurat wpadli goście ;) Wybrałam się też na nowy (albo raczej prawie nowy) basen w pobliżu, w którym jeszcze nie miałam okazji być. Nie jest za duży, ale chyba wystarczający sądząc po ilości ludzi na nim. Przy okazji odkryłam, że nie jestem takim liberałem jak mi się wydawało. A może cenię sobie klasę, której próbowały mnie nauczyć babcie. A o co chodzi?    Otóż, szatnia na naszym basenie wygląda tak, że najpierw są prysznice, a później się wchodzi do pomi...