Hura
:) :) :) :) Dziś bardzo miły dzień. Moja chrześnica zdała egzamin na prawo jazdy :) Na szczęście nie zobowiązuje to chrzestnej do zakupu auta :) Ale coś na pamiątkę na pewno dostanie :) A w domu będzie wielkie ucieranie, bo rodzina zażyczyła sobie na obiad placki ziemniaczane, a że rodzina potrafi zjeść ich ogromne ilości, więc garnek ziemniaków utrzeć trzeba. Na jutro za to kupiłam pierś z gęsi, do testów. Zdarzyło mi się kilka razy jeść całą gęś, choć osobiście nigdy jej nie robiłam i nie byłam pod specjalnym wrażeniem jej smaku. Ale ostatnio coś mnie naszło i zapragnęłam poeksperymentować. Mam przygotowanych kilka przepisów, pytanie teraz tylko który z nich wybrać. Mam nadzieję, że będzie smakowała, bo jakoś ostatnimi czasy dość ograniczone to nasze menu. Co prawda jest ograniczone przez wybredne gusta uczestników obiadu, którzy ciągle chcą to samo, bo to "ulubione", ale ja mam ochotę na trochę odmiany. A co oni na to powiedzą to czas pokaże :) Niedługi czas....