Znowu na zakupach

Jakiś czas temu urządzaliśmy od podstaw mieszkanie. Ze względu na ograniczenia funduszy i też dlatego, że tak nam się podobało, znaczną część mebli kupiliśmy w Ikea. Mimo wielu narzekań na forach jakie to tandetne meble i w ogóle niemodne, dla pospólstwa itd. wszystkie trzymają się świetnie, nie widać po nich praktycznie zużycia. Może też dlatego, że kupowaliśmy takie, które mają drewniane albo fornirowane fronty. Poza tym składało je się dziecinnie prosto.

Ale... Postanowiliśmy, że do salonu kupimy meble innych firm. Czy lepszych? Trudno powiedzieć, na pewno bardziej modnych i dużo droższych. Niemiłą niespodzianką było ich składanie. W porównaniu do ikeowskich - dużo trudniejsze, meble były gorzej spasowane, szuflady gorzej chodzą. Ale zasadniczo są ładne, dobrze się prezentują. Z wyjątkiem sof. Te niestety po 3,5 roku od zakupu nadają się do wyrzucenia (bo przetapicerowanie jest strasznie drogie). Gdybyśmy zdecydowali się na Ikeę, pewnie do tej pory byłyby użytkowane i zapłacilibyśmy połowę ceny. Ale niestety tak nie zrobiliśmy. Ostatnio spacerujemy więc po sklepach w poszukiwaniu nowego kompletu. I stwierdzić musimy, że polskie firmy się cenią (mimo, że nie cenią pracowników, sądząc po komentarzach na forach). Najwyraźniej nie zależy im na dużej sprzedaży lecz na drogiej. Produkt może sobie długo leżeć w salonie, ale jak już się sprzeda, to musi za konkretne pieniądze. Kanapy, które nam się podobały kosztują ponad 10 tys. Ikeowskie, o takich samych wymiarach, niecałe 3 tys. Jest różnica? W cenie na pewno. Co do jakości - te droższe wybralibyśmy w zmywalnej tkaninie. Ikea takiego wyboru nie ma. Za to poszycia w ich produktach są zdejmowane i można prać. W tych droższych zachwalano nam poduchy z termoelastycznej pianki. Ikea też ją ma. Sam szkielet też jest wykonany z podobnych komponentów. Zapewne więc koszt wytworzenia jest taki sam (z wyjątkiem różnicy na tkaninie, choć zapewne nie tak dużej). Czy kupimy droższy komplet? Myślę, że nie. Już raz postawiliśmy na "luksusowe polskie produkty". Tym bardziej, że wzory obu kompletów są podobne. A jeśli za 3 lata będzie tak zniszczona (w co wątpię), to będzie mniejszy ból przy wymianie. No chyba, że w innym sklepie znajdziemy jakieś fajne łóżka tapicerowane, które spełnią nasze wymagania co do jakości, ceny i wyglądu. Bo po ostatnich doświadczeniach w głowie mi się nie mieści, że niektóre tanie meble, choćby z Bodzia są bardziej trwałe niż te drogie. A producent nie poczuwa się krótko po upływie terminu gwarancji do odpowiedzialności za swój produkt. Ostatecznie w Polsce produkty są teraz objęte 24 miesięczną rękojmią i dlatego producenci dają też tyle gwarancji. Ale jest różnica pomiędzy butami, a meblami, które z zasady powinny dłużej wytrzymać.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Praca stacjonarna zamiast zdalnej

Wpisy z 2016 r.

Formy prowadzenia działalności gospodarczej