Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2015

Od ostatniego wpisu

Niby dawno mnie nie było, a poprzedni wpis jakby aktualny. Nadal mamy dość ładną, ciepłą - jak na tę porę roku - pogodę, ostatnio nawet słoneczną. Co prawda kolorowe liście już dawno pospadały, ale słyszałam dziś o kwitnących jabłoniach czy wiśniach oraz baziach gdzieś tam na północnym - zachodzie. Zresztą po co tak daleko szukać. U nas też wiosenne kwiaty zaczęły kiełkować. Widziałam wczoraj wystające z ziemi przebiśniegi (cóż za nieodpowiednia nazwa biorąc pod uwagę ostatnie bezśnieżne zimy), śnieżynki, krokusy, hiacynty a nawet tulipany, które zwykle bardziej się ociągają. A szkoda, bo zapewne wkrótce przyjdzie jakieś ochłodzenie i zniszczy je. Ale cóż począć. Powywracało się w pogodzie i tyle. A że to kolejny rok anomalii, więc już ludzi takie rzeczy coraz mniej dziwią. Ostatnio byłam w Biedronce i przyznać muszę, że przygotowane na zimę produkty w stylu łopaty do śniegu i sól drogowa, leżą. W hipermarketach to samo. Może poszło im kilka sztuk sanek kupionych przez nadgorliwych rod...