Wrzesień
Pierwsze koty za płoty, a za mną już pierwsze zebrania z rodzicami. Udało się uchronić przed poborem do trójki klasowej. Standardowo trzeba było "wyskoczyć" z kasy na ubezpieczenie i radę rodziców. W naszej szkole jest wymóg ubezpieczenia dziecka pod groźbą odmowy jego wyjazdu na wycieczki szkolne i zieloną szkołę. Dlaczego? Nie wiem. Może dyrekcja łudzi się, że ewentualne odszkodowanie po wypadku spowodowanym zaniedbaniem nauczycieli wypłaci ubezpieczyciel z ubezpieczenia dziecka, albo że jak dziecko dostanie jakiekolwiek odszkodowanie to o inne nie może już wystąpić. Różne rzeczy się na tym świecie zdarzają. Po ostatnich chłodach i deszczach, w końcu nastała piękna pogoda. Jest ciepło i słonecznie. Dzieciaki znowu zaczęły chodzić na dodatkowe zajęcia. Niestety bez zapału i chęci. Ale trudno, rodzice każą. Gdyby mieli jeszcze jakieś hobby w domu, gdyby lubili biegać z kolegami i koleżankami, ale nie: tylko siedzą i grają, więc matka powiedziała wynocha z domu i zapisała na ...